niedziela, 22 kwietnia 2012

21. Impreza part II


- Eh ty… - dał mi buziaka w czoło. – Chodź, dam ci coś swojego.
            Złapał mnie za rękę i zaprowadził do swojego pokoju, po czym posadził na łóżku i kazał czekać jak małemu dziecku.
- Trzymaj! – rzucił mi spodenki i bluzkę z jakimś logo. – Będziesz wyglądała sexi.
- No pewnie. Odwróć się i nie podglądaj.
- Tak jasne, nie podglądaj. – powiedział z sarkazmem, ale stanął tyłem do mnie. Hmm, ten tyłeczek…
            Skupiłam się na swoim zadaniu i szybko zdjęłam bluzkę, potem spodnie, ale kiedy chciałam ubrać się w moją prowizoryczną piżamę poczułam ręce Harrego na mojej talii.
- Przepraszam, nie mogłem się oprzeć. – wyszeptał mi do ucha przytulając mocno do siebie.
- Daj mi się przynajmniej ubrać, jestem w samej bieliźnie. – odparłam lekko zażenowana próbując założyć na siebie bluzkę.
- Mhmm, i bardzo dobrze. – mówił zmysłowym tonem Harry całując mnie w zagłębienie pod szyją. – Powinnaś częściej tak chodzić, wyglądasz zabójczo. Męczy mnie tylko jedno…
- Mianowicie…? – spytałam ledwo kontaktując z rzeczywistością. Harry trzymał mnie w ramionach jedną rękę wplatając mi we włosy, a drugą mocował się z zapięciem mojego stanika. Kolana miałam jak z waty, ale powiedziałam sobie, że jeszcze nie teraz.
- Dlaczego nie włożyłaś tego push-up’u?
            I pyk! Zapięcie od stanika zostało rozpracowane.
- Harry! Zwariowałeś?! Czekają na nas!
- Hm, rzeczywiście. – powiedział zawiedziony. Nie śpieszyło mu się chyba tak bardzo skoro miał jeszcze czas żeby pocałować mnie namiętnie.
            Kiedy wypuścił mnie z ramion, poszedł do kuchni po piwo, a ja mogłam się w spokoju przebrać. Poszukałam w jego szafie jeszcze jakiegoś dużego swetra i gotowa udałam się na górę do reszty. Marlena zdążyła się już przebrać i razem z chłopakami wybierała film. Kiedy weszłam Niall przyjrzał mi się znacząco, a Zayn zagwizdał.
- Myślisz, że Harry będzie się w stanie skupić na filmie? – rzucił żarcikiem Louis puszczając mi oko.
- Jego problem! – odgryzłam się siadając obok Marleny. – Co oglądamy?
- Oni chcą Kac Vegas, a ja Most do Therabithi. – odparła.
- Most do Therabithi! – krzyknęłam klaszcząc jak małe dziecko.
- No to postanowione! – zarządził Liam i włączył film.
            Po chwili dołączył do nas Harry z wielce zacnymi trunkami, wszyscy zasiedliśmy pod kocami i zaczęliśmy seans. Ja siedziałam na kanapie z Harrym, Niall z Liamem, Zayn na fotelu, a Lou zaopiekował się Marleną.
- Ciepło ci? – spytał Harry kiedy się w niego wtuliłam.
- Tak, ale lubię się przytulać. – dałam mu całusa i skupiłam się na filmie.   
            Co chwila słychać było siorbanie Zayna, chrupanie Niallera popcornem i komentarze Louisa do filmu. „Teraz będzie to, o, a potem on z nią pójdzie…” opowiadał nam systematycznie, aż w końcu Marlena dała mu popcorn i kazała się zamknąć. Uwielbiam Most do Therabithi od czasu jak pierwszy raz oglądaliśmy go w szkole i nikt nam nie powiedział, że będziemy potrzebować dużo chusteczek. Oglądałam ten film po raz setny, ale i tak się popłakałam. Z resztą nie tylko ja! Doskonale widziałam, że Niall i Liam ocierają łzy żeby tylko nikt tego nie zauważył, a Harry pociągał nosem, ale dalej uparcie twierdził, że on nie płakał.
            Po filmie postanowiliśmy się trochę rozkręcić, więc każdy wziął do ręki puszkę i urządziliśmy sobie zawody kto pierwszy opróżni browca do końca. Ja odpadłam pierwsza, zostawiając prawię połowę, ale oni dalej żłopali. Przegrywali kolejno Niall, Liam, Harry, Marlena, aż w końcu zostali tylko Lou z Zaynem. Ja z blondynem i Marleną dopingowałyśmy Zayna, a Hazza z Liamem Louisa.
- Jedziesz stary! – krzyczał Niall.
- Dawaj, dasz radę! – dopingował Liam.
- O kurna, nie mogę. – poddał się w końcu Louis tym samym czyniąc z Zayna zwycięzcę.
            Ustaliliśmy, że skoro wygrał, może wybrać kolejny film albo grę na ten wieczór. Padło na pokera rozbieranego! Ja z Marleną jak najszybciej poszłyśmy po czapki, skarpetki, rękawiczki, ale chłopacy uznali, że to nie fair i nie mogłyśmy się odpowiednio przygotować.
- Hej, to nie fair! – oburzył się Niall, który jako pierwszy musiał oddać fanta.
- Jakie nie fair, przegrałeś to wyskakuj z gaci! – śmiał się Louis, który z resztą musiał coś z siebie zdjąć jako następny.
            Po pokoju latały skarpetki, bluzki, swetry i czapki, a każdy patrzył jak napalony na drugiego. Przyłapałam się nawet na tym, że rozmarzona gapiłam się kaloryfer Liama i mało brakowało, a wylądowałabym na nim twarzą. W końcowej fazie gry, kiedy wszyscy byliśmy już porządnie wstawieni Niall siedział w samych bokserkach (ze Spiderman’em w dodatku!), Louis chował się nagi za fotelem, Zayn został w spodniach, Liam jako jedyny w bluzce i spodenkach, Harry tak samo jak Niall, a ja z Marleną w samej bieliźnie.
- Hej, a co powiecie na… Ten, no, jak to było? – bełkotał Harry.
- Butlekę? – starał się mu jakoś pomóc Zayn, ale obaj byli w podobnym stanie.
- Butelkę chyba. – poprawiła go Marlena. Ja nie wiem jak ona to robiła, ale była chyba najmniej pijana z nas wszystkich.
- No, no! Niall, dawaj tu jakąś puszkę. – zarządził Louis i wszyscy usiedli w pięknym jajcu, bo kołem to tego nie można było nazwać.
            Nie wiem kto (na pewno ktoś bardzo mądry!) wpadł na pomysł, że ciekawiej będzie, jak będą tylko wyzwania i nie ma traktowania ulgowego. Dla nikogo! Pierwszy kręcił Harry i wypadło na Liama.
- Dawaj, obmacaj Niallera. – powiedział z trudem Harry po czym opadł na moje kolana.
            Liam posłusznie wykonał polecenie i teraz on kręcił.
- Ta dam! Louis, przeliż się z Harrym!
- Uuuu! – zaczęliśmy krzyczeć kiedy chłopcy się całowali, ale w sumie to chyba każdy z nas tak skończył. Wszyscy tak kręcili, żeby nit nie czuł się „odrzucony” i spróbował z każdym. Liam za każdym razem jechał po całości, nie ważne czy to była Marlena czy Harry, za każdym razem lądowałeś na podłodze z rękami chłopaka pod bluzą. Niestety, ostatnią rzeczą jaką zapamiętałam z tamtego wieczoru był namiętny pocałunek z Zaynem, a potem film mi się urwał.

                                                                                                                                                                   

            Pierwsze co poczułam po przebudzeniu do cholerny ból głowy i palącą potrzebę picia. Po kilku próbach, w końcu udało mi się usiąść i w miarę zlokalizować gdzie zasnęłam poprzedniej nocy, ale raczej słabo mi to szło. Jednego byłam pewna, nie był do ani pokój Harrego ani pokój, w którym oglądaliśmy film. Wokół mnie leżała czyjaś bluzka i kilka butelek piwa w towarzystwie fajek. Co tu się działo, zastanawiałam się, zmierzając korytarzem do łazienki. W momencie kiedy nacisnęłam klamkę z drugiej strony pojawił się Louis i porządnie przyłożył mi drzwiami w głowę.
- Boże, żyjesz?! – przestraszył się chłopak i ukucnął obok mnie.
- Chyba nie.
- Ja myślę. Mało kto by przeżył tyle co wy z Niallem wczoraj.
- CO?! – poderwałam się natychmiast i spojrzałam przerażona na Louisa. – Czy ja o czymś nie wiem?
- Harry nie będzie zadowolony. – pokręcił głową i zostawił mnie samą pod drzwiami łazienki.
            O czym on do cholery gadał?! Co tam łazienka, jak szalona zbiegłam do kuchni gdzie zastałam już Liama walącego głową w szafkę i Louisa, który nastawił kawę.
- Bardzo boli? – spytała z troską Liama robiąc sobie aspirynę i szukając czegoś na ból głowy.
- Jak cholera. – wysapał chłopak i nadal uderzał w szafkę.
- Nasz Liamek nie za dobrze znosi kaca, prawda kochanie? – podszedł do niego Louis i przytulił, ale nie doczekał się odpowiedzi, bo chłopak wywinął się spod jego ramion i pognał do łazienki.
- Biedaczek. – powiedziałam siadając do stołu. – A ty co, mocna głowa?
- Ja zawsze mało piję, na wypadek gdyby trzeba było odprowadzić niewinne niewiasty do domu. – zażartował Lou i usiadł obok mnie.
- Opowiesz mi co się wczoraj działo? – poprosiłam robiąc słodkie oczka.
- Phi, serio nie pamiętasz? Dobra, ale cicho – nachylił się do mojego ucha – będziemy wszystkich straszyć, że robili niewiadomo jakie rzeczy.
- O ty! Podoba mi się ten plan!
- A było tak. – zaczął swoją opowieść Louis. – Po pięknej rundce butelki, w której każdy całował się z każdym, dodawać pikantne szczegóły?
- Oszczędź mnie.
- Dobra, no to potem Harry wpadł na pomysł, że urządzimy sobie konkurs, na kto najlepiej będzie udawał seks za kanapą. Hu, hu, kochana co tam się działo! Ty i Niall wymiataliście! Jak tylko wypadła na ciebie, olewałaś Harrego, brałaś biednego blondyna za rękę i szliście za kanapę! Kurde, ale była z was beka. Potem Zayn poczęstował nas wszystkich fajkami, ale ty i Marlena nie chciałyście palić, więc wyszłyście z pokoju i dalej nie wiem co się działo.
- Tylko bez podtekstów mi tu proszę! – Dałam mu kuksańca w bok i poszłam po swoje rzeczy, żeby jakoś doprowadzić się do porządku.
            Na schodach spotkałam Zayna, od którego tak jechało alkoholem i petami, że mi się słabo zrobiło. Na paluszkach weszłam do pokoju Harrego po swoją torbę. Chłopak spał w najlepsze przytulając się do poduszki. Podeszłam do niego, przykryłam jak małe dziecko i dałam buziaka w czółko, po czym poszłam do łazienki.
            Ile czasu zajmuje wam kąpiel? To pomnóżcie to razy trzy i wyjdzie wam czas, jaki spędziłam na „upiększaniu się”. Kilka razy Niall próbował się do mnie dostać, ale za czwartym razem spróbował gdzie indziej. Założyłam na siebie luźne dresy oraz T-shirt i zeszłam na dół gdzie siedzieli już wszyscy.
- Dobre popołudnie. – przywitała mnie Marlena, która jadła płatki w kuchni.
- Popołudnie?! – krzyknęłam i podbiegłam do mikrofalówki, która ewidentnie wskazywała na godzinę 14. – Dobry Boże…
- Tak, wiem kochanie, byłem świetny. – powiedział Harry obejmując mnie od tyłu.
- Jacy wy jesteście słodcy. – komplementowała nas Marlena i dopiero teraz zauważył piękną śliwę pod jej lewym okiem.
- Co ci się stało?! – podeszłam do niej żeby lepiej przyjrzeć się siniakowi.
- Jak to co, oberwałam od ciebie wczoraj bo powiedziałam, że wolę… - urwała i spojrzała na mnie znacząco.
- Uderzyłam cię?! – niedowierzałam własnym uszom. – Ale czemu?!
- Byłaś pijana, każdemu się zdarza. – powiedziała wymijająco i uciekła wzrokiem na podłogę.
- No chyba nie. Harry, trzymaj mnie, bo jeszcze komuś krzywdę zrobię. – podbiegłam do niego i wskoczyłam na ręce.
- Mogę cię trzymać choćby do końca świata. – poszedł ze mną na kanapę i delikatnie posadził na kolanach, cały czas mnie przytulając.
- Widzę, że już pogodzeni. – zaczął urzeczywistniać swój plan Louis.
- Harry, co ty przeskrobałeś?
- Ja ni, słowo honoru! – podniósł ręce w geście obronnym.
- Oj ja już wiem, że ciągnie cię do Zayna, a wczoraj w nocy to już nie wspomnę… - kontynuował Louis.
- Co wczoraj w nocy?! – zaczął się denerwować Hazza. – Kurna, Zayn, chodź na chwilę!
- Uspokój się wariacie. – objęłam go i pocałowałam, żeby wiedział, że żartujemy. – Nic się nie stało.
            Po chwili przyszła i reszta i wszyscy zasiedliśmy przed telewizorem z kubkiem kawy w ręku. Oprócz mnie, nie lubię kawy sypanej, a inną chłopcy niestety nie dysponowali.
- Mali, chodź ze mną na górę. – poprosiłam ją i wstałam z kolan Harrego. – Chyba masz moje kolczyki.
- Nie brałam…
- Po prostu chodź. – przerwałam jej i zaciągnęłam do pokoju Harrego.
- O co chodzi? – spytała siadając na łóżku.
            Chodziłam chwilę po pokoju i zastanawiałam się jak zgrabnie zadać to pytanie. Kurde, po pijaku było to pewnie łatwiejsze.
- Dlaczego cię spoliczkowałam? – wypaliłam w końcu. – Mam na myśli, co się takiego stało?
- Wolę Zayna.


                                                
Kurde, nie udało mi się napisać do piątku :( Tzn. napisać napisałam, ale w weekend miałam szlaban na komputer i nie mogłam dodać. Mam nadzieję, że nadal się będzie podobać i przepraszam, że takie krótkie, ale planuję małe zamieszanie i muszę zebrać siły ;) Powodzenia wszystkim trzecio-klasistom na testach życzę              

4 komentarze:

  1. Ty i Harry... Ahh... Wymarzona para!! :*
    Już nie moge sie doczekac nastepnego rozdziału :*

    OdpowiedzUsuń
  2. O MATKO ! widzę że jakiś dramacik chcesz zrobić : O ale jak Marlena będzie z Zaynem to szybko znajdź jakąś dziewczynę dla Nialla <3 rozdział SUPER : *

    OdpowiedzUsuń
  3. omnonomnomononm <3 Świetny rozdział, kocham to! <3 DAWAJ NASTĘPNY, BO NIE WYROBIE! *___*

    anotherworld-story.blospot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDNY!<3 napisz kolejny jak najszybciej. zgadzam sie z dziewczynami musisz w takim razie znalezc dziewczyna Nialla on jest taki słodki<3

    OdpowiedzUsuń